Kilka prostych zasad, by uniknąć wady zgryzu u dziecka - profilaktyka od kołyski i dlaczego warto karmić piersią

Wady zgryzu to nie tylko nieestetyczne ułożenie zębów. To także szereg problemów z prawidłowym żuciem, z klikaniem w stawie skroniowo-żuchwowym, wymową, trawieniem, a nawet wadami postawy.



Każdą wykrytą wadę zgryzu należy oczywiście leczyć jak najprędzej, ale dziś chciałabym Wam poradzić co robić, by w miarę możliwości tym wadom zapobiegać, bo profilaktyka jest zawsze na pierwszym miejscu.

Przedstawię kilka zasad, które warto znać :)

Zacznę od fizjologii, czyli od tego co jest normalne w wieku niemowlęcym.

Dzieci naturalnie rodzą się z fizjologicznym tyłożuchwiem. Co to oznacza?

Oznacza to, że żuchwa jest cofnięta w stosunku do szczęki. U dorosłych jest to poważna wada zgryzu, a u noworodków jest to etap przejściowy, całkowicie normalny i nie powinno Cię to niepokoić jak będziesz obserwować swoje dziecko.

Dzieje się tak dlatego, iż od momentu pojawienia się noworodka na świecie odruch ssania zajmuje około kilkunastu godzin na dobę. Jest to główny ruch żuchwą jaki wykonują.

Pierwsza zasada - KARMIMY PIERSIĄ

Odruch ssania powoduje, że żuchwa coraz bardziej wysuwa się do przodu (rośnie intensywniej ku przodowi) i zapobiegamy w ten sposób wadom dotylnym u dziecka.

Dlaczego karmienie piersią jest takie zbawienne również dla kształtowania się zgryzu?
Po pierwsze - pierś jest plastyczna i dostosowuje się do ust dziecka, a nie odwrotnie jak w przypadku kciuka, smoczków czy butelek.

Udowodniono, iż im dłużej dziecko karmione było piersią, tym ryzyko wystąpienia wad zgryzu zmniejszało się, co oznacza, że karmienie piersią działa zapobiegawczo na występowanie wad zgryzu.

Podczas karmienia piersią naturalnym jest, że mama karmi dziecko raz lewą, raz prawą piersią i tak samo postępować należy również z karmieniem butelką (nie karmimy zawsze dziecka na tą samą stronę, lecz również zmieniamy ręce, aby zapewnić symetryczny rozwój narządu żucia).
Myślę, że niewiele kobiet o tym wie i większość z nas karmi tą stroną, którą nam wygodniej.

Karmienie piersią zmusza noworodka do większego wysiłku i mięśnie do większej pracy.
Jeśli natomiast karmisz butelka, to zwróć uwagę na kształt smoczka, by przypominał sutek i by nie leciało z niego zbyt łatwo mleko, a na pewno nie po samym przechyleniu butelki. Co za łatwo to nie zdrowo!



Druga zasada - uczymy dziecko PIĆ Z KUBKA

Rozwijamy w ten sposób sprawność mięśni okrężnych ust. Nie należy przedłużać karmienia butelką.
Kubek z wyprofilowanym ustnikiem można już podać dziecku po skończonym 6. miesiącu życia.

Trzecia zasada - GRYZIENIE JEST WAŻNE

Od 6 miesiąca życia dziecka, kiedy można już zacząć wprowadzać stałe pokarmy warto zadbać o to, by dziecko dostawało również jedzenie, które trzeba pogryźć (nie tylko zblendowane papki), oczywiście pod warunkiem, że dziecko ma już czym gryźć.

Jedzenie twardych pokarmów sprawia, że łuki zębowe rozwijają się prawidłowo we wszystkich kierunkach i zapobiegamy w ten sposób stłoczeniom zębów.
Obecnie zbyt wąskie luki zębowe są najczęstszą przyczyną stłoczeń zębów i konieczności noszenia aparatu.


Czwarta zasada - UWAŻAJ NA KCIUK

Jeśli tylko zauważysz, że Twoje dziecko ssie kciuk to od razu reaguj! Daj smoczek.
Smoczek ma budowę anatomiczną, jest przede wszystkim krótki.
Jeśli dziecko przyzwyczai się do ssania kciuka, oduczyć będzie ekstremalnie ciężko, bo smoczek zabierzesz, a kciuka już nie :)

Dodatkowo ssanie kciuka powoduje zgryzy otwarte i wysokie wysklepienie podniebienia (tzw. podniebienie gotyckie) co niesie za sobą czasami też takie konsekwencje jak skrzywiona przegroda nosa i problemy z oddychaniem.

Piąta zasada - DBAJ O ZDROWIE ZĘBÓW

Zdrowe zęby to zdrowa buzia Twojego dziecka. Jeśli na bieżąco będziesz udawać się na wizyty stomatologiczne i regularnie leczyć zęby swojej pociechy, to zapobiegasz w ten sposób przedwczesnej utracie zębów mlecznych.

Najważniejsze jest leczenie mlecznych piątek, gdyż zęby te najczęściej w buzi muszą wytrwać do 13. roku życia. Ich utrata spowodować może nieprawidłowe wyrzniecie się stałych 6 i tu mamy już efekt domina niestety. Dlatego leczymy i jeszcze raz leczymy.

A to, że leczenie piątek mlecznych jest takie bardzo ważne nie oznacza, że pozostałe zęby są nie ważne - o zgrozo, byście tak nie pomyśleli.
Przedwcześnie utracone siekacze mleczne (jedynki, dwójki) wpływają z kolei na utrwalenie złych wzorców wymowy (wtedy konieczne są wizyty u logopedy), nie wspominając już o uczuciu obniżonej własnej wartości, które może towarzyszyć przedszkolakom.
Dzieci komentują już swój wygląd. Nieraz w gabinecie usłyszałam od dzieciaczka - "Proszę Pani, a w grupie mam Antka, który ma czarne zęby" albo "A koleżanka Tosia mi się nie podoba, bo nie ma zębów".

Na zakończenie pamiętaj, że rozwój twarzoczaszki jest najintensywniejszy w pierwszych 4 latach życia dziecka i to właśnie o ten etap rozwoju musimy zadbać!

Podobne posty

6 comments

  1. Bardzo dobry wpis :-) a jako pedagog dodam jeszcze, że wszystkie te rzeczy mają także wpływ na prawidłowy rozwój mowy dziecka. Jeszcze dodałabym tutaj jako błąd dopajanie dziecka w nocy sokami, ale to nie koniecznie dotyczy wady zgryzu a zdrowia jamy ustnej ;-) woda rulles!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Oczywiście zgadzam się, to wszystko ma ogromny wpływ na wymowę u dziecka. Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Super porady, mi najbardziej przydała się ta z kciukiem. Bagatelizowałem sprawę, a tu widać, że jednak tego nie można robić. Czeka mnie jeszcze tylko wizyta u dentysty Ultimed ale to tak profilaktycznie raczej

    OdpowiedzUsuń
  3. Cenna garść porad. Wkrótce sama się będę spodziewać maleństwa, a o większości z tych problemów nawet nie pomyślałam. Mam wrażenie, że wkrótce wroclaw dentysta będzie mnie gościł częściej niż dotychczas. Ze względów profilaktycznych, rzecz jasna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze jest też skonsultować to z dentystą. Niektóre metody nie są uniwersalne i lepiej postawić na profesjonalną opiekę dentystyczną. Ja od lat korzystam z usług http://nclinic.pl/ i jestem bardzo zadowolony

    OdpowiedzUsuń